webmaster webmastering webdesign

Jesteś tutaj: webmade.org >> artykuły >> marketing

Stwórz dobry tekst na stronę internetową.

autor: Marcin Kalisz, ostatnia modyfikacja: 2007-03-28

szukaj: marketing internetowy marketing internetowy budowanie wizerunku budowanie wizerunku

Wielu, szczególnie tych mniej doświadczonych webmasterów, uważa, że dobry tekst na stronę www powinien zawierać nieskromne superlatywy o firmie i oczywiście jak najwięcej informacji o wysokiej jakości produktów i usług. Nic bardziej mylnego! To jeden z najgorszych możliwych sposobów.

Problem “młodego, dynamicznego zespołu fachowców”.

Nie będę ukrywał, że moim zdaniem spory udział w pogarszaniu się tekściarstwa internetowego mają wszechobecne CMS-y. Nie dlatego, że istnieją, ale dlatego, że są niewłaściwie wykorzystywane. Wiele firm projektujących woli sprzedać 10 pakietów własnego CMS-a niż zaprojektować od podstaw jedną stronę www – niższe koszty i czas zminimalizowany do niezbędnej czynności sprzedażowej. Nie ma się więc firmom co dziwić. Dodatkowo sam nabywca jest wniebowzięty – spokojnym wieczorem będzie można sobie popisać o wspaniałej firmie, jaką niewątpliwie jest jego własna działalność. Niestety to co interesuje właściciela ma zazwyczaj znikome znaczenie dla odwiedzającego stronę.

Zastanówmy się więc: poszukujemy w internecie firmy produkującej np. grzejniki. Mamy sprecyzowaną potrzebę – pobór mocy do 2000W, czas nagrzewania nie dłuższy niż 5 minut i wydajność mogąca zapewnić niezłą temperaturę w pokoju bloku osiedlowego o powierzchni 20 metrów kwadratowych. Wchodzimy na kilka stron jednocześnie i na głównej stronie czytamy coś na podobieństwo:

„Firma X należy do największych producentów grzejników w północno-wschodniej części województwa lubelskiego. Powstałe w 1995 roku przedsiębiorstwo może poszczycić się bogatym doświadczeniem w zakresie produkcji sprzętu grzewczego oraz wieloma sukcesami na rynku krajowym. Nasze grzejniki stosują takie firmy jak: Y, H, U, K; współpracujemy także z dostawcami podzespołów z Niemiec i Finlandii. W naszych szeregach znajdują się wybitni specjaliści i prężnie rozwijający się zespół konstruktorów. W 2001 roku otrzymaliśmy nagrodę XYZ za najciekawszą ekspozycję na targach grzewczych. Filozofią naszej firmy jest ciągłe dążenie do doskonałości i stawianie sobie wyzwań w dziedzinie branży grzewczej, dlatego też od tylu lat cieszymy się zaufaniem wśród naszych klientów.”

Same konkrety! Pozwolę sobie jedynie zauważyć, że 90% polskich stron firmowych prezentuje tego typu teksty na stronie głównej. Dzięki powyższym przechwałkom wiemy, że firmie zależy na tym by dobrze wypaść. Tylko której firmie nie zależy? Wciąż jednak nie mamy zielonego pojęcia czy kupimy grzejnik, który jest nam potrzebny.

Wniosek nr 1: informacje o firmie nigdy na pierwszym miejscu.

Syndrom encyklopedii.

Przebrnęliśmy już przez stronę główną i udajemy sie do działu OFERTA. Nie skrytykuję nazwy sekcji – większość internautów właśnie takiego przycisku poszukuje i, jeśli nie mogą go znaleźć, popadają w dezorientację. Możnaby w tym miejscu domniemywać, że po wejściu do działu uzyskamy „kawę na ławę” i wreszcie dowiemy się czy znaleźliśmy odpowiednią firmę. Próżne nadzieje. Właściciele firm lubują się bowiem w udowadnianiu swego profesjonalizmu poprzez nagromadzenie zrozumiałych jedynie dla nich samych wyrazów. Moim ulubionym przykładem są firmy webmasterskie, które nie wiedzieć czemu starają się nakłonić swoich klientów do projektów w XHTML 1.0 Strict, CSS i oczywiście zgodnych ze standardami sieciowymi. Wystarczy analiza statystyk choćby jednego tygodnia by poznać prawdę – klient i tak spojrzy jedynie na wygląd wykonanych wcześniej prac, które znajdują się w portfolio. O ile po deklaracjach na temat CSS nie opuścił wcześniej strony.

Wniosek nr 2: o specjalistycznych terminach porozmawiaj z kolegą z branży

Powieści tak, ale nie na ekranie komputera.

No dobrze. Załóżmy, że mamy do czynienia z przypadkiem, w którym właściciela i twórców strony nie poniosły emocje związane z zawiłą terminologią. Nasza wiara w sukces poszukiwań może zostać jeszcze w jeden sposób nadszarpnięta. Nie po to przecież producent skomplikowanego i drogiego sprzętu zainwestował w serwis www, by nie znalazły się na nim wszystkie możliwe informacje! Przed nami więc rozbudowany tekst o powstawaniu produktu, jego historii i użytych w nim sztuczkach technicznych powodujących, że jest aż tak dobry. Co prawda nadal nie wiemy jaki ma pobór mocy produkowany grzejnik, ale po przewinięciu dwóch wysokości ekranu odnajdujemy fantastyczną wiadomość: kółka znajdujące się w zestawie wykonane są z winiduru, a potencjometr sprowadzany jest prosto od niemieckiego producenta ABC. Szczęście, że udało nam się wychwycić taki rarytas. W tekście nie ma nagłówków, więc trudno się połapać bez czytania zwalistego bloku tekstu. Istotniejszych informacji nie odznaczono choćby pogrubieniem czcionki, ale nie ważne – mamy czas!

Wniosek nr 3: krótko, zwięźle i przejrzyście. Stosuj nagłówki i pogrubienia. Przydają się nie tylko do pozycjonowania.

Nie tak trudno o dobry tekst.

Wystarczy trzymać się tych kilku reguł. Mamy wtedy gwarancję, że internauta się nie znudzi, nie zmęczy wzroku i, co najważniejsze, znajdzie to czego szuka szybciej niż na stronie konkurencji. Takie proste i jednocześnie tak trudne.

Marcin Kalisz, http://a3-design.pl

Osoby czytające tę publikację przeglądały również:

Chcesz zostać programistą?

Poznaj 6 kroków do efektywnej
nauki programowania!

 

valid XHTML
valid CSS
© 2004-2008 copyright by webmade.org